Jak to jest mieć cheaty, dobrze? A, wie pan, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze, albo że niedobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że haxy. Cheaty, które podały mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i co ciekawe, to właśnie wspomagacze wpływają na nasze mecze. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga wkurwiać przeciwników. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem, i dziękuję Cheat'om! Dziękuję im; cheat'y to kille, cheat'y to zabawa, cheat'y to wysokie K/D! Wielu ludzi pyta mnie o to samo: ale jak ty to robisz, jak możesz czerpać z tego radość? A ja odpowiadam, że to proste! To umiłowanie oszukiwania. To właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład używam oprogramowania wspomagającego, a jutro – kto wie? Dlaczego by nie – oddam się ddos'owaniu serwerów i będę, ot, choćby, blokować ludziom dostęp... doń— S-serwera...